Kto zainspirował Cię do chodzenia po górach? Pamiętasz pierwszą wyprawę?
Chodziłem z rodzicami w góry od 7-8 roku życia. Pierwsze wyprawy pamiętam dość dobrze, zwłaszcza burze na Zawracie i Krywani. Szczególnie że ówczesne niedokładne prognozy pogody i brak internetu nie pozwalały na przewidzenie aury co do godziny. Zapewne dzięki temu, że warunki atmosferyczne były niesprzyjające tak dobrze pamiętam tamte wyjścia w góry.
Dziś chodzenie po górach to jedna z Twoich licznych pasji. Mimo że musisz pokonać setki kilometrów, by móc ruszyć na szlak.
To prawda. Chodzenie po górach sprawia mi wielką przyjemność. Ostatnio na przykład wyszedłem z biura o północy, wrzuciłem materac do auta i wyjechałem w góry. Po drodze zatrzymałem się, żeby przespać się w aucie i następnego dnia być wypoczętym na szlaku.
Ile razy w roku ruszasz w góry?
Z racji odległości i konkurencji ze strony morza, które również bardzo lubimy, staramy się z narzeczoną być minimum raz w roku. Jak na razie się to udaje, w tym roku byliśmy już dwa razy a w planie mamy trzeci – rowerowe Bieszczady lub Karkonosze.
Gdy mieliśmy okazję się spotkać wspomniałeś, że w czerwcu w Tatrach miałeś konkretny cel? Na czym polegał? Co Was zaskoczyło?
Chcieliśmy zdobyć Rysy w zimowych warunkach. Niestety zabrakło kilkadziesiąt metrów. Niemniej podczas wypadu sierpniowy zrealizowaliśmy założony plan – Orla Perć od Koziej Przełęczy do Krzyżnego. Dzięki temu mamy zaliczony cały odcinek tego szlaku.
Czy chodzisz tylko po polskich górach, czy także inne szlaki nie są Ci obce?
Głównie po Tatrach, czyli w Polsce i Słowacji, bo uważam, że tu szlaki są najpiękniejsze. Owszem, były małe incydenty górskie w Hiszpanii i Grecji, ale zawsze lubię wracać w Tatry.
Która z wypraw najbardziej zapadła Ci w pamięć, serce i dlaczego?
Nie ma faworytów, każda wyprawa w nowe miejsce zapada w pamięć. Miejsca, które zrobiły największe wrażenie to z pewnością cała Orla Perć, Świnica, Polski Grzebień, zwłaszcza w warunkach późno wiosennych, które powyżej 2000m są warunkami zimowymi i wymagającymi.
Co sprawia, że wracasz w góry?
Potrzeba zdobywania i sprawdzania siebie, widoki, placki z gulaszem w Morskim Oku 😉
Jakie masz plany, marzenia górskie na najbliższy czas?
Bieszczady rowerem a na nogach wrócić w Tatry Słowackie lub odwiedzić Tatry Zachodnie jesienią.
Dziękuję za rozmowę!