Z miłości do natury

Miłość do przyrody, życie w zgodzie z naturą zainspirowały mnie do tego, by zainteresować się tradycyjną medycyną chińską oraz tradycyjną medycyną indyjską (ajurwedy). Czego się nauczyłam? Co mnie urzekło?

Wiedza o życiu

Obie medycyny: chińska i ajurwedyjska zajmują się zdrowiem na wielu jego poziomach – fizycznym, psychicznym oraz duchowym. Jest to starożytna wiedza o tym jak zadbać o dobre zdrowie i jak wrócić do zdrowia. To o tyle ciekawe, bo w myśli obu podejść każdy człowiek ma pewne niedobory, przez co organizm wypada z równowagi i zaczyna chorować. Poprzez odpowiednią dietę, zioła i przyprawy można przywrócić równowagę w organizmie tym samym powrócić do zdrowia. TMC (tradycyjna medycyna chińska) mówi o konstatacjach człowieka, patogenach, na podstawie których pojawia się choroba. Dzięki eliminacji szkodliwych dla danej jednostki produktów pokarmowych, ich sposobu przyrządzania, wprowadzeniu produktów właściwych, zastosowania ziół i akupunktury można wyleczyć bardzo poważne choroby.

Rodzinna inspiracja

W połączeniu obu medycyn, holistycznemu podejścia do tematu zdrowia zainspirowały mnie posty i oczyszczania organizmu. Przez 11 lat wychowywałam się z dziadkiem, który do 90 roku życia ćwiczył yogę, przez większość swego życia był wegetarianinem, biegał, przeprowadzał lecznicze posty, oczyszczał organizm. Pamiętając te praktyki z dzieciństwa, sama zdecydowałam się 18 lat temu przejść na roślinna dietę.

Moc oczyszczania

Już od 10 lat, z krótką przerwą na urodzenie dziecka, stosuję oczyszczające posty. Najdłuższy trwał 28 dni z czego: 21 był to ryż z dalem (gotowana soczewica, cieciorka lub groch z warzywami) plus surówka, następne 5-7 dni to sama woda. Ryż jest węglowodanem, dal białkiem i wapniem, surówka witaminami i mikroelementami, zatem dostarczamy organizmowi wszystkich niezbędnych składników mineralnych. Taki post bardzo oczyszcza nie tylko z toksyn fizycznych, ale także z nagromadzonych toksyn emocjonalnych i mentalnych. Dlatego ważne jest, aby w tym czasie zapewnić jak największy kontakt z Naturą, chodzić boso, medytować, ćwiczyć yogę lub dużo spacerować, jeździć na rowerze. Każda forma będzie bardzo dobra. Dzięki tego typu oczyszczaniu organizm w naturalny sposób "naprawia" chore komórki, wymienia je na nowe. Odblokowuje zastój energii we wszystkich narządach. Samopoczucie po takim oczyszczaniu jest nie do opisania. Ale jak najbardziej do przeżycia i poczucia.

Wiosenna inspiracja

Jest wiosna, najlepszy czas na oczyszczanie szczególnie wątroby, zatem zachęcam i polecam metodę dr. Clark - prosty, nieinwazyjny, naturalny sposób na przeprowadzenie krótkiego, ale dającego dużą ulgę wiosennego oczyszczania.

Link poniżej:

https://od-natury.pl/oczyszczanie-w%C4%85troby-metod%C4%85-dr-huldy-clark