Członek Grupy ANG MTB Team

Po godzinach
po godzinach
26.11.2021
02:07

Lubi się ścigać

Na rowerze jeździ od dziecka. Mając 10 lat zwyciężył w zawodach rowerowych. Jak mówi – stara miłość nie rdzewieje i po latach wrócił do ścigania się na rowerze. Poznajcie Michała Trauta, naszego eksperta finansowego, który jest kolejnym bohaterem cyklu #ludzieANGpogodzinach.

PB meta (002).jpg

Fot. Zbigniew Świderski
https://polandbike.pl/

Pamiętasz, jak zaczęła się Twoja rowerowa przygoda?

Na rowerze jeżdżę od kiedy pamiętam. Już jako dziecko lubiłem dużo jeździć na rowerze, szczególnie poza utwardzonymi ścieżkami. Podjazdy, zjazdy po korzeniach i kamieniach dawały mi dużo frajdy. Jak miałem 10 lat, tata zabrał mnie na zawody, które były organizowane na terenie, po którym często jeździłem. To był mój pierwszy start i pierwsze zwycięstwo. Jak można się domyślić, złapałem wtedy bakcyla na trenowanie i ściganie. Niedługo później zapisałem się do klubu kolarskiego i zacząłem rowerową przygodę na dobre. Jak zacząłem studiować i pracować zrobiłem sobie długą przerwę od roweru.

Kiedy wróciłeś do uprawiania tego sportu?

Dwa lata temu kupiłem rower zacząłem jeździć i szybko wróciła chęć do ścigania. Stara miłość nie rdzewieje. Po powrocie na rower do pierwszych startów nie przygotowywałem się jakoś specjalnie. Dużo jeździłem dla przyjemności, ale postanowiłem sprawdzić się w zawodach i przypomnieć sobie jak to kiedyś było.

W zeszłym roku wystartowałem gościnnie w barwach ANG w jednym wyścigu, a od tego roku dołączyłem oficjalnie do Grupa ANG MTB Team.

MichalT1.jpg

Fot. Zbigniew Świderski
https://polandbike.pl/

Jak wspominasz pierwsze starty w zawodach po takim upływie czasu?

Okazało się, że mimo braku specjalnych przygotowań moja forma była nienajgorsza. Znów się wciągnąłem i zacząłem bardziej przykładać się do poprawienia swojego poziomu. Później nawiązałem współpracę z trenerem, który pomógł mi się przygotować do kolejnego sezonu.

Na czym polegała współpraca z trenerem?

Trener rozpisywał mi plany treningowe na kolejne miesiące, a ja starałem się je realizować, spędzając na treningach od 1 do 3 godzin dziennie. Jesienią i zimą treningi kolarskie są uzupełniane treningiem ogólnorozwojowym, a bliżej wiosny i sezonu startowego są bardziej nastawione na poprawę konkretnych umiejętności kolarskich.

120444346_3612110105487734_5720716305644182584_o.jpg

Fot. Zbigniew Świderski
https://polandbike.pl/

Czy jeździsz cały rok czy tylko w sezonie i kiedy trwa sezon rowerowy?

Dla mnie sezon na jazdę rowerem jest cały rok o ile tylko pogoda jest łaskawa i nie pada. Niskie temperatury nie są przeszkodą, ale gdy za oknem pada wybieram trenażer i trening w domowym zaciszu. Startować w zawodach również można cały rok. Główny sezon startowy trwa od wiosny do jesieni, ale organizowane są również cykle zimowe. Skupiam się na startach głównie w sezonie letnim, ale zdarzyło mi się wystartować również w zimowych edycjach.

Jakie masz rowerowe sukcesy na swoim koncie?

Jako na nastolatek trenowałem w klubie kolarskim i w tamtym czasie udało mi się kilkukrotnie stanąć na podium. Później rower odszedł na dalszy plan. Po kilkuletniej przerwie ciężko rywalizować z osobami, które regularnie startują od kilku lat, ale wygrywanie z samym sobą i poprawianie swoich własnych wyników i osiągnięć daje dużo satysfakcji. Jestem dumny z każdego małego osobistego sukcesu.

Dziękuję za rozmowę i życzę wyników na miarę podium.

Zamknij
W celu poprawienia jakości usług korzystamy z plików cookies. Pozostając na stronie, wyrażasz zgodę na wykorzystanie tej technologii Więcej informacji