Sam jestem mężczyzną w średnim wieku zajmującym się już jogą niemal dekadę i przez pryzmat własnych doświadczeń, obserwacji i efektów jakie odczuwam na sobie chciałem zaapelować do mężczyzn. Panowie nie zwlekajcie joga jest dla was! Przytoczę tylko trzy argumenty, które mam nadzieje przekonają.
Przeciętny facet
Jeszcze do niedawna moja wiedza na temat jogi nie odbiegała znacząco od tego co myśli o niej przeciętny facet. To znaczy kojarzyła się z hindusem siedzącym w turbanie ze skrzyżowanymi nogami na desce z gwoździami, ewentualnie przyjmującym jakieś dziwne inne pokręcone pozy. Tu muszę zaznaczyć, że cały czas od lat wczesno szkolnych byłem człowiekiem aktywnym fizycznie i lubiącym sport oraz wszelką aktywność ruchową. Od zajęć SKS-u, gdzie grałem w siatkówkę i tenisa ziemnego, poprzez karate kyokushinkay, a w okresie pracy zawodowej przeszedłem na aktywne popołudnia na siłowni w klubach fitness jazdę na rowerze, pływanie czy narciarstwo zjazdowe. Dopiero na koniec pojawiła się jogą.
Po pierwsze – sprawność fizyczna
Mimo wielu lat dbałości o sprawność fizyczną ostatnie lata pracy zawodowej zmuszały mnie do poświęcania jej kilkanaście godzin dziennie. Praca za biurkiem dawała się we znaki. Mimo zajęć z trenerem w klubie fitness nie osiągałem zakładanych efektów. Czasami tydzień przerwy sprawiał, że wracał na przykład ból w górnym odcinku kręgosłupa. Aż tu pojawiła się joga i już po kliku zajęciach stało się coś zadziwiającego przestały mnie boleć plecy. Przyszły też spostrzeżenia. Mimo aktywności fizycznej miałem sporą sztywność w biodrach i ścięgnach podkolanowych czy ramionach. Miałem wrażenie, że całe ciało jest spięte i sztywne.
Teraz mogę już śmiało powiedzieć, że joga jest praktyką dla całego ciała, wzmacnia je, uelastycznia i daje poczucie równowagi a w połączeniu z innymi sportami da na pewno lepsze i szybsze efekty. A tak przy okazji przekonałem się, że pomaga też w regeneracji i rekonwalescencji. Jest świetną profilaktyką przeciw urazową w sporcie dzięki wzmacnianiu i rozciąganiu mięśni oraz ścięgien, a także zwiększeniu mobilności stawów.
Zatem sportowcy i mężczyźni aktywni sportowo, chcący polepszyć swoje wyniki - zapraszam na matę. Panowie prowadzący siedzący tryb i spędzający coraz dłuższy czas przed komputerem, oraz w samochodzie nie czekajcie aż będziecie odczuwać dolegliwości swojego kręgosłupa. Joga redukuje ból okolicy lędźwiowej i krzyżowej, rozluźnia mięście dołu pleców rozciąga je i wzmacnia.
Po drugie - oddech
To jeszcze jeden efekt uczestnictwa w regularnych zajęciach jogi. Zauważyłem po pewnym czasie pływając w basenie, że mam zupełnie inny oddech. Zwiększyła się wydolność płuc a sam oddech stał się spokojny zrównoważony i dłuższy. A to dlatego, że praktyka asan połączona jest z specyficznym oddechem jogowym (ujjayi) oraz tzw. blokadami energetycznymi (bandhy). Dodatkowo joga powoduje obniżenie Ciśnienia krwi i cholesterolu, prowadzi do uelastycznienia tętnic, przywraca głęboki oddech, wzmacnia serce. Poprawia krążenie krwi, usuwa toksyny z organizmu.
Tak więc panowie narzekający na ból w klatce piersiowej czy będący w stanie przed zawałowym – postawcie na jogę! Jeszcze jeden aspekt to fakt, że mimo pilnowania się, tryb życia spowodował, że miałem lekką nadwagę a tu w niespodzianka z czasem regularnej praktyki zobaczyłem, że zaczyna mnie ubywać. Teraz wiem, że po prostu zmieniła się moja struktura mięśni i oprócz zgrabnej wyrzeźbionej sylwetki jest mnie mniej o ok. 16 kg. Wow, więc joga też odchudza, bo lepsze dotlenienie organizmu sprawia, że cały organizm jest lepiej ukrwiony a to ma wpływ na lepszy metabolizm.
Panowie z nadwagą nie wstydźcie się i poszukajcie zajęć jogi w swojej okolicy!
Po trzecie - równowaga
Jest jeszcze jeden obszar, w którym zaobserwowałem zmiany. To sfera duchowa. Po jakimś czasie odkryłem też, że joga ma wpływ na umysł i psychikę. Zwiększyła się świadomość swojego ciała, zacząłem zwracać uwagę na to jak i dlaczego reaguję na pewne sytuacje tak a nie inaczej. Przekonałem się też, że lepiej radzę sobie w sytuacjach stresowych, jestem bardziej opanowany spokojniejszy a jednocześnie pewny siebie. Doświadczyłem też, że praktyka poprawia nastrój i niesamowicie relaksuje, pomaga w walce z bezsennością i chaotycznym natłokiem myśli.
Tak więc panowie, jeżeli zależy wam na tym by być lepszymi szefami, kolegami w pracy czy rodzicami wskakujcie na matę. Chyba nie jest to nic dziwnego, że gdyby ludzie byli mniej zestresowani, świat byłby o wiele piękniejszym miejscem, nie byłoby tylu konfliktów czy niebezpiecznych sytuacji na drogach.
Bonus dla prawdziwego mężczyzny
Na zakończenie coś dla prawdziwych „macho”. Pewnie zaskoczę wielu panów, ale joga polepsza też nasze zdolności seksualne (wiem co piszę), możemy dłużej i lepiej a przecież wielu z nas ma na tym punkcie kompleksy. Dlaczego tak się dzieje to też jest proste. Praktyka asan pozwala na uelastycznienie i wzmocnienie mięśni krocza i dna miednicy. Jednocześnie poprawiając przepływ krwi zmniejszamy napięcie w mięśniach krocza pomaga to więc w chorobach prostaty. Zatem panowie w wieku ok. 50-go roku życia (okres andropauzy) joga też jest dla was.
Zatem jeżeli zależy wam na sprawności fizycznej, dobrym zdrowiu i lepszym samopoczuciu zachęcam do praktyki. Czy te wszystkie argumenty, które przytoczyłem powyżej nie przekonują was jeszcze do tego by uznać jogę za męską? Nzakończenie chciałem posłużyć się pewnym porównaniem: Praktyka asan (ten kto ćwiczy już wie) wymaga żelaznej dyscypliny umysłu i ciała, aby odrzeć nas ze wszystkiego, co staje na drodze do poczucia swojej mocy i serca - godnych prawdziwego wojownika. Zapewniam was panowie, że praktyka bez litości wskaże każdą iluzję czy wymówkę, dotrze do najgłębszych pokładów waszych możliwości – tak jak surowy trener, którego zarazem uwielbiasz, bo wiesz, że jego surowość wynika właśnie z wielkiej wiary w ciebie, i to dzięki temu zwyciężysz.
Jeszcze nie przekonałem? Czy wiecie, że joga staje się też coraz popularniejsza wśród znanych osób – celebrytów? Mężczyźni, którzy praktykują to: Tomasz Stańko, Krzysztof Ibisz, (był na moich zajęciach) Stan Borys, Hieronim Wrona, Yenichi Menuchin, Lienel Messi, Alec Boldvin, David Duchowny, Sting, Ricky Martin, Jan Bon Jovi, Raper 50 cent, Nicolas Cage i wielu innych.
Koniec z wymówkami! Wskakujcie panowie na matę!